Nikt nie lubi, kiedy ktoś przegląda mu telefon, jego zawartość, zdjęcia, pliki i nie daj boże, smsy. Z jednej strony można poddać to pod moralność i zgodność z sumieniem, z drugiej, może jest jakiś powód takiego przeszukania „bebechów” w telefonie. To już zostawiamy wam. Dziś skupiamy się na tym, jak zabezpieczyć smartfona i utrudnić dostanie się do niego.
Oczywista oczywistość – hasło do blokowania ekranu
Kiedy ktoś bierze do rąk nasz telefon, pierwsze z czym się spotyka, to konieczność odblokowania ekranu. Wśród standardowych opcji, tych najczęściej spotykanych są: odwzorowanie szlaczka i kod numeryczny. Które z nich lepsze? A no trudno powiedzieć.
Szlaczek
Dobrze, jeżeli jest to szlaczek, który podświetla się na kolor akceptacji, dopiero po ukończeniu pełnego schematu. Swojego czasu, były na rynku modele Samsungów, które niestety miały taką opcję, ze wystarczyło połączyć dwie kropki dobrze i już podświetlały się one na zielono, wskazując, ze ten krok został dobrze wykonany. Każdy kolejny był łatwiejszy do zgadnięcia. Dziś już takiego rozwiązania w nowych telefonach nie znajdziemy, ale uważać warto. Szlaczek jest dość prosty do zapamiętania przez osoby trzecie, i to jest jego minus. Wystarczy raz dobrze spojrzeć komuś rzez ramię, by zobaczyć schemat.
Kod numeryczny
Wpisuje się go zazwyczaj szybko. Na tyle szybko, ze może to być wystarczającym utrudnieniem dla potencjalnego złodzieja, który nas obserwuje lub podejrzliwej drugiej połowy, która tylko czyha na okazję, by zajrzeć do galerii zdjęć. Niemniej, powtórzony kilka razy w obecności danej osoby, może zostać rozszyfrowany. Tutaj, warto zastosować kod dłuższy niż 4 znaki. Bo ta ilość jest stosowana zazwyczaj, jest popularna i łatwo się jej domyślić. Jeżeli zdublujemy w kodzie którąś z cyfr, jej szybkie wpisanie może być niezauważone, i niepowołana osoba, będzie zaskoczona. Niestety, jeżeli kod nie jest żadną ważną datą czy numerem, może być łatwo zapomniany. Z drugiej strony, nie polecamy na ustawianie jako kod zabezpieczający takich ciągów liczb jak: data urodzenia, numer domu, numer telefonu, pin do karty bankomatowej, numer rejestracyjny auta. Wszystko to jest oklepane i każdy złodziej wpisuje je jako pierwsze.
Blokada po nieudanych próbach odblokowania ekranu
Zazwyczaj mamy określoną przez dostawcę oprogramowania liczbę prób błędnych, które możemy wykonać, celem odblokowania ekranu. Jeżeli się to nie uda i wszystkie kombinacje będą złe, najlepiej posiadać opcję informowania o tym właściciela mailem lub smsem na inny numer. Nowoczesne oprogramowania dają taką opcję, i dzięki niej, dowiemy się od razu, że urządzenie jest w niepowołanych rękach.
Sterowanie systemem przez internet
Zainstalowanie oprogramowania, które śledzi telefon, to jedno, ale możliwość sterowania nim zdalnie, to drugie. Warto włączyć opcję, umożliwiającą zablokowanie urządzenia, a nawet jego wyłączenie, kiedy mamy na to ochotę, z dowolnego punktu na ziemi. Wtedy, jeżeli dotrze do nas informacja o niepokojących poczynaniach przez osobę trzecią, możemy zasiąść przed komputerem i wyłączyć urządzenie. Może i ktoś odniósł sukces i złamał kod zabezpieczający, ale co mu po telefonie, który wyłączył się i bez odpowiedniego numeru nie zwolni blokady?
Hasła do plików i folderów
Jeżeli masz faktycznie coś do ukrycia przed światem to zabezpieczaj to hasłami. Ustanów sobie hasło dla prywatnej galerii czy wiadomości sms. Oczywiście, inne niż to od blokady ekranu. Dzięki niemu, niepowołana osoba, napotka kolejną przeszkodę na swojej drodze do Twoich danych.
System antywirusowy i zabezpieczający
Koniecznie warto mieć zainstalowany w smartfonie któregoś z polecanych antywirusów. Zazwyczaj chronią one nie tylko przed trojanami z internetu czy złośliwych aplikacji, ale także dają opcję dodatkowego zabezpieczenia telefonu. Co ważne, są one zazwyczaj bezpłatne – i te darmowe wersje są wystarczające dla większości użytkowników.
Zabezpieczenie na odcisk linii papilarnych
Jest to rodzaj zabezpieczenia, ostatnimi czasy, dość często stosowany. Np. Huawei wprowadza je w swoich urządzeniach. Cóż… linie papilarne każdy z nas ma unikalne i jest to zabezpieczenie niby nie do złamania. Niby. Bo historia zna przypadki, kiedy ta opcja się popsuła i użytkownik, który był faktycznym posiadaczem, nie mógł się dostać do urządzenia. Niemniej, to sytuacje bardzo rzadkie. Tak mało prawdopodobne, jak zapomnienie hasła do folderu ze zdjęciami drugiej połowy 🙂
Ochrona smartfona przed rodzicami
Tutaj sposób jest bardzo prosty. Wystarczy kupić telefon, który jest dla nich zbyt skomplikowany. Nie zawsze są oni w stanie nauczyć się działania i obsługi nowoczesnego smartfona i cały czas pozostaję w erze urządzeń z analogową klawiaturą i ekranem z dwoma kolorami. Kupując skomplikowane urządzenie, w którym odblokowywanie nie odbywa się za pomocą jednego przycisku, jest często wystarczającym zabezpieczeniem.
Ochrona smartfona przed drugą połową
Zazdrosna druga połowa może chcieć przeglądnąć zawartość telefonu podczas kiedy bierzesz prysznic lub wychodzisz do sklepu po ziemniaki. Warto zatem ustawić dźwięk/sygnał odblokowania ekranu telefonu, bo kiedy będziesz blisko, zawsze możesz zareagować. Gorzej, jeżeli jesteś dlatego. Tutaj przyda się aplikacja, która wskazuje na czas, w którym telefon pozostawał uśpiony. Jeżeli po Twoim powrocie, widzisz wynik podejrzanie niski, może to sugerować, że ktoś majstrował coś przy nim, a przynajmniej próbował odblokować.
Każdy powinien dostosować sposób zabezpieczenia telefonu do swoich potrzeb i tego, kto tak naprawdę zagraża jego zawartości. Oczywiście, cały czas powstają nowe aplikacje, które mając coraz więcej funkcji. Z alternatywnych rozwiązań, możemy zaproponować ustawienie tapety, która da do myślenia osobie niepowołanej. Jeżeli obawiamy się, że zaglądnie do smartfona zazdrosna druga połowa, wystarczy ustawić napis „Kocham Cię nad życie” i dodać wspólne zdjęcie. Na pewno to ją uspokoi i nie będzie drążyć dalej.